Czy dzisiaj jeszcze trzeba się uczyć fotografować? Każdy z nas ma przez cały czas przy sobie aparat w telefonie, którym robi masę zdjęć. Czasem wychodzą one fantastycznie, czasem tak sobie, albo wcale. Wtedy, większość ludzi stwierdza, że potrzebują, nowszego, lepszego telefonu. A jednak, nawet najlepszy telefon nie zawsze zrobi dobrą fotografię, jeśli nie mamy wiedzy o tym co i jak wpływa na zrobienie dobrego zdjęcia.
Gdy zaczynamy fotografować świadomie, odkrywamy nowe zależności, zadajemy pytania, gromadzimy doświadczenie, szukamy czegoś nowego, większych wyzwań, lepszych rozwiązań.
Zawodowe fotografuję od 1992 roku, a swoje autorskie warsztaty fotograficzne prowadzę, od 2009 roku i po setkach indywidualnych rozmów, przez lata nauczyłem się jak indywidualne są potrzeby ludzi. Każdy z nas w fotografii szuka czegoś innego, ma inne pytania, inny zasób wiedzy. Dla jednego to sposób na nową pracę, dla innego to hobby, a dla niektórych, kilkugodzinne oczekiwanie na dobre światło, jest formą medytacji.
Nie obiecuję, że na tych warsztatach nauczysz się fotografować na najwyższym poziomie. Ale na pewno nauczysz się, jak uczyć się fotografować. Jak rozwijać swoje umiejętności, wyciągać wnioski z błędów i robić coraz lepsze fotografie.
Jeśli wiesz co to czas naświetlania, przysłona, ISO, ogniskowa, RAW, to Twoja wiedza jest wystarczająca, by jechać na te warsztaty.
Tu nie będzie miejsca na fotografie jak z japońskiego przewodnika. Nie dostaniecie informacji gdzie i kiedy zjawić się, by zrobić dokładnie takie samo zdjęcie jak w przewodniku. Na warsztatach wszystko będzie działo się tak samo, jak w realnych warunkach. Pojawimy się na wyspie po raz pierwszy w życiu (przynajmniej ja) i będziemy wybierać miejsca na zdjęciach na podstawie wcześniej zebranych informacji. Nauczycie się, jak analizować dane ze zdjęć i map Google, by przewidywać najlepsze oświetlenie i planować dzień zdjęciowy.
Światło jest wszystkim, jest najważniejsze. I nie zawsze słoneczna pogoda jest najlepsza. Mgła, chmury, deszcz, mogą być tak samo dobre, jak słonce. Będziemy dużo o świetle rozmawiać i uczyć się, jak je wykorzystać.
Wstaniemy na jeden lub więcej wschodów słońca, albo posiedzimy w górach do nocy, by poeksperymentować z doświetleniem pejzażu. A może spędzimy cały dzień na plaży dyskutując o kompozycji? To wszystko zależy od tego, co ustalimy wspólnie. Mam przygotowane ćwiczenia i wyzwania na rożne okazje. Chcecie zobaczyć jak to jest pracować na analogach? Nie ma problemu. Portrety, zdjęcia dynamiczne, fotografia kreatywna? Na pewno nie będziemy się nudzić.
Sporo też będziemy rozmawiać o postprodukcji i na pewno popracujemy nad zdjęciami w Capture One (lub Lightroomie) i Photoshopie. To proces nie mniej ważny od samego fotografowania.
Przede wszystkim nie będziemy się nigdzie śpieszyć. Fotografowanie to przyjemność. Gdy w Polsce wszyscy będą już narzekać na zimno i kiepską listopadową depresję, my nasycimy się pięknymi widokami, a ciepłe wieczory spędzimy w tawernie na niekończących się nigdy rozmowach o sprzęcie i fotograficznych przygodach.
Jaki sprzęt będzie nam potrzebny? Właśnie ten aparat jaki już masz i dokładnie te obiektywy, które posiadasz. Bo nie sztuką jest kupić kilka drogich i super jasnych obiektywów. Sztuką jest wykorzystać to, co już masz. Na pewno potrzebny będzie statyw, trochę filtrów i przyda się laptop, choć nie będzie niezbędny. Przed wyjazdem jeszcze dokładnie omówimy te kwestie, a jeśli ktoś będzie planował zakup dodatkowego sprzętu, postaram się pomóc w podjęciu decyzji.